środa, 31 grudnia 2014

ja, Kopciuszek.

jeszcze 3 godziny temu na kolanach odkurzałam perski dywan,
a już za niedługo idę na bal.
100 par, kotyliony, białe walczyki, czarne sukienki, czerwone paznokcie.

mam odprasowaną sukienkę (nie, nie, nie szarą).
mam wypastowany but.
mam wsuwki do fryzury, którą poczynię sobie sama.

za to postanowień nie mam żadnych na podorędziu.
źle mi z tych idzie na ogół.
naobiecuję sobie wiele, a potem tylko wyrzuty sumienia mną targają.
wte i wewte.

to lecę 2 KC spakować.

DO SIEGO ROKU, Kochani :)

10 komentarzy:

  1. no to baw się dobrze, najlepiej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Baw się pięknie i niech będzie dobry ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. W owym Nowy Roku witam!
    Wszystkiego dobrego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo, zazdroszczę!
    Ja w domu, kameralnie dwu-osobowo.
    Niech się szczęści.

    Ps. Myśli, magia i słowa to ja... ;)

    OdpowiedzUsuń

dziękuję Wam za każde słowo. słowo daję ;)

komentarze moderuję po 5 dniach od wpisu dla wygody własnej, inaczej się pogubię :)